Autor |
Elly
Tajniki Magii
Dołączył: 02 Cze 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Pią 16:21, 07 Lip 2006
|
|
Wiadomość |
|
*
Wybacz, że tak nagle przerwałam, ale nagle do pokoju wpadła Stella, abym mogła jej pomóc wybrać sukienkę na bal. Ale teraz mogę dalej kontynuować moja przygodę.
No więc obudziłam się w ciemnym i wilgotnym miejscu. Siedziałam na zimnej, kamiennej posadzce. Chciałam się wstać, ale nie mogła się ruszyć. Nagle zobaczyłam, że jestem przykuta łańcuchami do ściany! Rozejrzałam się dookoła. Obok mnie również przykuta do ściany była Tila. Patrzyła na mnie uważnie. Uśmiechnęła się kiedy zobaczyła, że się ocknęłam. Ale gdzie jest Chatta? Zaczęłam nerwowo się rozglądać, ale Tila ruchem głowy wskazała mi przeciwny kąt lochu. W małej klatce leżała nieprzytomna Chatta..
Nagle drzwi do lochu otworzyły się z hukiem i do środka weszło dwóch wysokich i umięśnionych strażników. Były to także elfy o bardzo ciemnej karnacji, białych włosach i czerwonych oczach. Odkuli nas, chwycili mocno za ręce, związali je z tył i wyprowadzili z lochu. Jeden z nich zabrał klatkę z Chattą. Szliśmy długim i ciemnym korytarzem. Trochę się bałam. To miejsce było przerażające! Miałam tylko nadzieję, że Scylia powiadomi Winx o tym zdarzeniu.
Strażnicy zaprowadzili nas do jakieś wielkiej komnaty. Brutalnie rzucili nas na ziemię. Chatta obudziła się kiedy strażnicy rzucili jej klatką.
-Co się dzieje?- zawołała przerażonym głosem.
Niestety, nie mogłam jej nic odpowiedzieć.
-Możecie odejść. – rozległ się męski głos, ten sam, co na polanie.
Strażnicy wyszli.
Do nas przybliżała się męska, wysoka i muskularna postać.
-Witam cię, droga Tilo.- powiedział ciemnoskóry elf o pięknych jasnych włosach.- Dawno się nie widzieliśmy. – dodał z uśmiechem.
Ale Tila patrzyła na niego z nienawiścią w oczach.
-Wiem, ze nie jesteś zadowolona, że mnie widzisz. Za to ja bardzo się za tobą stęskniłem. –powiedział szyderczo gładząc ją po policzku. Tila strzepnęła jego rękę.
-Widzę, że masz towarzystwo.- spojrzał na mnie i na Chattę.- Mała wróżka i czarodziejka.
Podniósł mój podbródek delikatnie do góry i spojrzał mi prosto w oczy. Jego wzrok był przebiegły i bardzo pewny siebie.
-Zostaw ją!- krzyknęła wojowniczo moja bliźniacza wróżka.
Elf podszedł do niej.
-Jak na taką małą wróżkę to masz dużo odwagi. Ale potrafię każdego zmusić, aby się mnie bał. A właśnie, nie przedstawiłem się. Jestem Elnor, książę Mrocznego Lasu. A ty czarodziejko jak się nazywasz?- popatrzył na mnie z powrotem. Nie mogłam mu odpowiedzieć. Ale też pokazałam mu, ze nie mam ochoty zawierać z nim znajomości. Odwróciłam głowę w przeciwnym kierunku. Ale już po chwili czułam mocne szarpnięcie i znów patrzyłam na jego czerwone oczy.
-Nie lubię jak mnie ktoś lekceważy!- krzyknął.
-Przestań! Ona nie mówi!- krzyknęła przerażona Chatta.
-Nie mówi, tak?- znów uśmiechnął się złośliwie.- Kolejna niemowa, co?
Podszedł do Tili.
-Dobra, pytam cie ostatni raz po dobroci! Gdzie znajduje się Drzewo Życia? Gdzie ono jest!?
(Potem dowiedziałam się, ze Drzewo Życia to najświętsza rzecz dla wszystkich gatunków elfów. Ono dawało życie wszystkim roślinom w Magix, a rośliny dawają siły witalne elfom. Tila było jedną ze strażniczek tego drzewa, które nazywa się potocznie leśnymi boginkami. Gdyby Elnor zawładnąłby całym tym Drzewem to życie wszystkich elfów, niezależnie od gatunku, byłoby zagrożone).
Ale Tila spojrzała na niego z obrzydzeniem i splunęła mu prosto w twarz.
-A niech cię szlag!- krzyknął rozwścieczony Elnor.- To była twoja ostatni szansa!- chwycił Tile za białą sukienkę.- Wyciągnę to z ciebie choćby i siłą! Chociaż…- puścił elfke i podszedł do mnie. – Daję ci godzinę czasu na zastanowienie. Jeśli do tego czasu nie powiesz mi, gdzie znajduje się Drzewo Życia, to twoją małą przyjaciółkę może spotkać coś przykrego. Ha ha ha!- roześmiał się.- Straże!- zawołał.
Dwóch strażników weszło do środka.
-Zabierzcie ta leśną boginkę do lochu i zakujcie w kajdany.
Strażnicy wzięli pod ręce Tile i wyprowadzili ją z komnaty.
-Co ty na to, abyśmy się trochę zabawili przez tą godzinkę, co?- chwycił mnie za ramie i podniósł do góry.
-Nie wolno ci robić Florze nic złego! To czarodziejka roślin i jeśli jej nie puścisz, to ona ci pokaże!- groziła mu moja wróżka.
-Flora, tak? Nie uważasz, ze to ironia, że czarodziejka roślin znajduję się w Mrocznym Lesie? Mógłbym cię zmusić na przejście na moją stronę, ale trochę szkoda mi na to czasu. Sądzę, że Tila sama mi powie, gdzie jest to drzewo. No, ale zanim to nastąpi, trochę się z tobą i twoją małą wróżką zabawie. Ha ha ha!
Byłam przerażona jego słowami. Chatta też nie kryła strachu. Co on rozumiał przez słowo „ zabawa z nami”. Zawołał strażników i kazał zabrać mnie i Chatte do jakieś sali.
Tak strasznie się bałam! Marzyłam, aby zjawiły się tu dziewczyny i magicy, a przede wszystkim mój Helia!
Helia! Tak bardzo cię potrzebuję!- krzyczałam w myślach.
O tym co się wydarzyło w tej sali opowiem Ci pamiętniczku później. Strasznie zmęczyłam się tym pisaniem. Do zobaczenia wkrótce!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Elly dnia Czw 0:50, 28 Gru 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|